• W roku, w którym Loowi wkroczyło na polski rynek, zdobyło też tytuł Najlepsza Zabawka 2017, w akcji konsumenckiej, w której nagrody przyznają sami rodzice. Ponad 700 niezależnych jurorów przyznało klockom zwycięstwo. Tak wybór ten tłumaczy jeden z jurorów Piotr Madaliński.

Klocki mają kilka cech, które spełnia zabawka idealna. Przede wszystkim dobry stosunek ceny do wielkości opakowania i liczby elementów. Oczywiście ważne jest to, że posiadają wszystkie atesty i są z bezpiecznych materiałów, jak również sama ich forma – duża, obła i gładka – jest bezpieczna dla dzieci. Budując z nich dzieci są bardzo zadowolone, bo szybko i dość łatwo mogą uzyskać duże, kolorowe budowle. W dodatku konstrukcje te mają ruchome elementy, co szczególnie cieszy dzieci i motywuje je do coraz większego wysiłku kreatywnego. Dzięki temu, że klocki mają taki sam kształt i wielkość, a do tego wyraziste kolory, możemy je również wykorzystywać do wielu zabaw edukacyjnych, np. matematycznych. Do tego są tak duże, że nie giną podczas zabaw. No i są to… klocki, czyli ten rodzaj zabawki, którym najchętniej bawią się ojcowie. 

  • UNIKALNY KSZTAŁY I SZEROKIE MOŻLIWOŚCI

Dorota Mazurek, od lat specjalizująca się w tematyce zabawek, jurorka konkursów branżowych, obecna wszędzie tam, gdzie odbywają targi, spotkania, premiery produktów dla dzieci, dyrektor redakcji magazynu „Świat Zabawek, Gier i Książek”:

Z jednej strony rynek zabawek jest mocno nasycony klockami, z drugiej rodzice nadal niewiele o nich wiedzą, więc wybierają „bezpiecznie”, czyli to, co znają od lat. W efekcie większość z nich sięga wciąż po te same klocki. Tymczasem, jeśli chcemy by rozwój dziecka był zrównoważony, powinniśmy zapewnić mu różnorodne bodźce, czyli różnicować zabawki. Klocki Loowi gościłam na łamach naszego magazynu kilka razy, przy okazji nagród, które zdobywały. Testowałam je również jako jurorka konkursu „Świat Przyjazny Dziecku”. Ich najważniejszą zaletą jest to, że przy całej swojej prostocie, zabawka ta ma wiele zastosowań. Poza potencjałem zabawowym, widzę tu możliwości wsparcia edukacji dzieci przedszkolnych i wczesnoszkolnych oraz terapii dzieci ze szczególnymi potrzebami. I tu kluczowy jest kulisty kształt, który nie tylko pozwala budować organiczne konstrukcje (rzadko spotykane w klockach konstrukcyjnych), ale też wspierać rozwój małej motoryki, czy prowadzić terapię ręki.

  • POMOC NAUKOWA DLA RODZEŃSTWA W RÓŻNYM WIEKU

Agata Skjold, pedagog dziecięcy, mama czwórki dzieci, projektantka pomocy naukowych, blogerka w pomysłowamama.pl:

Na Loowi patrzę z podwójnym zainteresowaniem. Po pierwsze jako pedagog oraz projektantka i autorka produktów wspierających edukacje dzieci. Po drugie jako mama bardzo aktywnej, dwujęzycznej czwórki dzieci. W pierwszym przypadku widzę zabawkę idealnie zaprojektowaną zarówno pod względem bezpieczeństwa, funkcji, jak i designu. Zabawkę, która poza budowaniem, może zostać wykorzystana w licznych zabawach rozwojowych i edukacyjnych. Począwszy od najprostszych, jak segregowanie przez malucha klocków kolorami, do zadań późno przedszkolnych i wczesnoszkolnych – np. rozwiązywanie działań matematycznych, w których klocki zastępują liczmany.

Jako mama widzę klasyczną zabawkę, którą sama chciałabym bawić się w dzieciństwie, ale którą tak samo dobrze, bawiłyby się w przyszłości moje wnuki. Zabawkę, która pozawala na wspólne spędzanie czasu rodzeństwu w różnym wieku. Jak jest to ważne, wie każda mama w rodzinie wielodzietnej. Loowi to klocki, których się nie oddaje, tylko chowa do szafy i wyjmuje dla kolejnego malucha.

  • RUCHOME BUDOWLE I ORGANICZNE KSZTAŁTY

Ania Oka, dziennikarka z branży zabawkowej, jurorka konkursów z produktami dziecięcymi, podwójna mama, blogerka prowadząca pierwszy w Polsce blog o zabawkach Zabawkator.pl:

Loowi odkryłam podczas moich zabaw z dzieckiem. Zachwycił mnie ich kształt i jednopunktowe łączenie umożliwiające budowanie ruchomych konstrukcji. Nawet moja córka, która nie lubi klocków i zabaw konstrukcyjnych, bawiła się chętnie, przez co rozwijała swoje zdolności odtwarzania projektów z instrukcji, a następnie kreowania własnych. Kiedy przekazałam klocki do domu opieki nad dziećmi, terapeuci z tego ośrodka zgłaszali, że nawet starsi podopieczni układają Loowi podczas rozmów i tym sposobem się wyciszają. W tym samym czasie opiekowałam się tatą po poważnym wylewie i dużo czasu spędzałam w ośrodkach z rehabilitantami. Obserwowałam ich pracę i widziałam, że Loowi byłby świetną pomocą terapeutyczną dla ludzi z deficytami sprawności dłoni, oraz seniorów. Dlatego bardzo ucieszyłam się, gdy klocki.edu.pl wprowadziło do oferty BIG LOOWI, czyli większe klocki, idealne dla mniej sprawnych rąk małych dzieci i starszych osób. Przy okazji: ta zabawka to piękna okazja do budowania i wzmacniania poprzez zabawę relacji wnuków i dziadków, czy nawet pradziadków.

  • ZAJĘCIA FIZJOTERAPEUTYCZNE I TERAPIA RĘKI

Mgr Marta Kuźmińska to fizjoterapeutka dzieci, kobiet w ciąży i dorosłych. Prowadzi przychodnię rehabilitacyjną Kinetik – Centrum Terapii Ruchowej, gdzie ma okazję obserwować, jak działają pomoce terapeutyczne, w pracy wielu specjalistów, z którymi współpracuje: fizjoterapeutów, terapeutów ręki, terapeutów integracji sensorycznej, logopedów, pedagogów, psychologów.

Nieustannie poszukuję nowych, kreatywnych i niebanalnych zabawek oraz pomocy do wykorzystania w terapii. Zależy mi na tym, by ćwiczenia były angażujące dla dziecka, ale równocześnie dawały wiele możliwości terapeucie. LOOWI zobaczyłam po raz pierwszy na Targach Zabawek w Kielcach i od razu dostrzegłam ich potencjał. Ich prosta forma i ładne kolory zachęcają do tworzenia trójwymiarowych figur. Zaczęłam pracować z tą zabawką w moim centrum terapii. Wykorzystywałam ją podczas zajęć fizjoterapeutycznych i terapii ręki z dziećmi w wieku 3 – 5 lat, mającymi deficyty ruchowe natury neurologicznej lub ortopedycznej. Terapia ręki to zajęcia skierowane do dzieci, którym trudność sprawia np. rysowanie, wycinanie, lepienie czy wiązanie sznurowadeł. Klocki testowałam, więc w praktyce, z pacjentami, od których zwykłe, codzienne czynności wymagają wiele wysiłku i cierpliwości. Kształt klocków i ruchomy system łączeń pozwalają wykorzystać je na wiele sposobów. Ale doskonałe efekty przynoszą nawet najprostsze zabawy, które można wykonywać w domu. Na przykład zrobienie korony, (które dziecko nie chciałoby jej mieć), albo obręczy, przez którą można potem dodatkowo przejść. Zadanie jest proste, ale ręce wykonują przy nim ogromną, terapeutyczną pracę. Wykorzystanie klocków sprawia, że rozwijamy w dziecku nie tylko sprawność ruchową, ale także kreatywne myślenie i programowanie zadnia, które wykonuje. Polecam LOOWI uwadze terapeutów i rodziców, ponieważ sprawiają, że dzieci chętniej wykonują żmudne i trudne ćwiczenia fizjoterapeutyczne. Zauważyłam też potencjał tych klocków w pracy z pacjentami dorosłymi, np. seniorami z problemami neurologicznymi, którzy mają zaburzoną pracę ręki lub tracą jej sprawność. Niezależnie od wieku pacjentów, zalecam, aby pierwszy kontakt zacząć od eksperymentowania – dotykania, toczenia czy rzucania.